Biblia czyni to wyraźnie w pismach świętych jako Rzymian 3:23 i 1 Jana 1:10. Ale Biblia mówi również, że Bóg nienawidzi grzechu i zachęca nas, jako chrześcijan, do zaprzestania grzeszenia: „Ci, którzy urodzili się w rodzinie Bożej, nie grzeszą, ponieważ życie Boże jest w nich”. (1 Jana 3: 9, NLT) Sprawę komplikują jeszcze

Gość 08:02 Gość 07:58 Mateusz 21:22 Gość 15:04 Gość 13:03 pytajnik 11:10 Gość 10:36 Gość 06:32 Zgredek 16:22 Gość 15:59 Gość. 13:19 MBTM 12:34 TV 12:16 Gość 10:07 Pan xxx 01:36 Gość 817 22:02 Ania 23:13 Gość 18:32

Podobnie jak w życiu – odczuwamy przecież często przyjemność z tego, że się innym podobamy i nie musi to od razu oznaczać, że chcemy z nimi wskoczyć do łóżka czy też angażować się emocjonalnie. A jeśli to psychoterapeuta zakocha się w swoim kliencie, to znak, że musi jak najszybciej lecieć na superwizję oraz najpewniej

blocked zapytał(a) o 23:02 Czy to grzech zakochać się w księdzu? ja się nie zakochałam ! x D tylko u mnie w miasteczku krąży plotka o takiej jednej co się zakochała :P

Ja też się właśnie zakochałam w księdzu, ja mam 17 lat a on 27, między nami jest 12 lat różnicy. On do mojej parafii przyszedł w czerwcu 2018 roku i jak pierwszy raz w tam tym roku poszłam do kościoła i zobaczyłam go a dodatkowo jeszcze prowadzi moje przygotowania do bierzmowania i zaczęłam codziennie chodzić do kościoła żeby go codziennie widywać, nawet moja siostrzenica
zapytał(a) o 17:38 Czy zakochać się w księdzu to grzech? Czy to jest grzechem? Pomóżcie... Odpowiedzi Jaki tam grzech... ksiądz też człowiek! Mieszkam obok kościoła więc widzę księży codziennie, niektórzy są na prawdę bardzo przystojni. Nie jest grzechem, nawet jeśli, to olewaj to. pati8462 odpowiedział(a) o 17:46 To nie grzech. Chyba że będziesz z nim to wtedy by musiał rzecz się kościołowi czyli wyżec się prawa:) blocked odpowiedział(a) o 17:46 Sądzę, że nie.. bo Ty raczej nie masz na to w pływu... :/ Uważasz, że ktoś się myli? lub 🖥 Święty Monitor w social mediach⌨️ https://www.facebook.com/sw.monitor📸 https://www.instagram.com/swietymonitor/Twórcami kanału są: ️ ks. Wojciech

Zakazany owoc zawsze kusi najbardziej... Fot. Thinkstock Miłość nie wybiera. Przeważnie pojawia się nieproszona, w najmniej oczekiwanym momencie. I wtedy świat zaczyna wyglądać zupełnie inaczej – od razu nabiera barw. Czasami jednak strzała Amora trafia niezbyt celnie, a przebijając serce człowieka, sprawia, że zakochuje się on w nieodpowiedniej osobie. W tym przypadku zmiana wiąże się z cierpieniem. Zdarza się coraz częściej, że młode kobiety zaczynają darzyć uczuciem swoich nauczycieli, wykładowców, żonatych facetów, a nawet księży. Zakazany owoc zawsze kusi. Nierzadko wybrankowie są dużo starsi. Dlatego mogą imponować dziewczynom nie tylko wyglądem czy naturalnym wdziękiem, ale także doświadczeniem. Podobna sytuacja przydarzyła się Judycie i Kindze. Obie dziewczyny są bezgranicznie zakochane w księżach… Przekonajcie się, co mają nam do powiedzenia. Zobacz także: Czy warto czekać z seksem do ślubu? (Wyznania osób, które się na to zdecydowały. Żałują?) Fot. Thinkstock Uczucie Judyty na początku miało zupełnie niewinną formę. Postawa kapłana była dla niej nowością. Dziewczyna nigdy nie widziała, żeby ktoś modlił się tak żarliwie, a jednocześnie troszczył się o człowieka. Kilka osób w trakcie nakładania rąk upadło na podłogę. Widziałam jak ten ksiądz popatrzył się na nich z takim uśmiechem. Cieszył się z tego, że im pomagał… Ten widok naprawdę rozbrajał. Do niektórych ludzi coś mówił, pytał – każdy był traktowany wyjątkowo. Postanowiłam, że ja też chcę, żeby się o mnie tak zatroszczył. Kiedy rozpoczynał nade mną modlitwę, chyba przyglądałam mu się trochę za długo, bo wyraźnie się zmieszał. To mnie ucieszyło. Następnego dnia poszłam do niego do spowiedzi. Chyba mnie poznał, bo znowu się zarumienił. Po chwili zamienił się jednak w skupionego kapłana. Właściwie ta moja spowiedź bardziej przypominała luźną rozmowę. Zobacz także: LIST: „Studiuję ginekologię. Moje pacjentki nie będą miały dostępu do antykoncepcji!” Fot. Thinkstock Robiłam wszystko, żeby być jak najbliżej niego i muszę przyznać, że mi się udało. Niestety Adam (nie potrafię mówić o nim ksiądz Adam, dla mnie jest po prostu Adamem) zaczął mnie unikać. Pewnego razu podczas spowiedzi wyznałam mu, że zakochałam się w nim. Odpowiedział mi, że cieszy się. Byłam w szoku. Potem dodał, że też mnie kocha, ale jak siostrę i nasze kontakty nigdy nie będą mogły być bliskie. Zaczął mi jeszcze zadawać pytania na temat rodzaju tej miłości, to znaczy, czy kocham tego kapłana w nim czy mężczyznę i poruszył jeszcze kilka innych kwestii. Poczułam takie rozczarowanie, że nie odpowiedziałam, po prostu odeszłam od konfesjonału i nigdy nie wróciłam do tego kościoła. Ksiądz jest zobowiązany do celibatu i romans z kobietą byłby w takim przypadku złamaniem ślubów, które złożył przez Bogiem. Co jakiś czas pojawiają się dyskusje na temat celibatu księży. Zdaniem Kościoła można być albo dobrym kapłanem albo dobrym mężem, celibat zaś służy przede wszystkim jak najlepszej służbie Bogu. Według niektórych ludzi powinien być jednak zniesiony. Podobnego zdania jest Kinga. Fot. Thinkstock Jestem zakochana w księdzu. Niedawno w mojej parafii pojawił się nowy kapłan. Na oko jest ze 20 lat starszy ode mnie, ale ma tak niesamowity urok, że w ogóle mi to nie przeszkadza. Na początku w ogóle nie zwróciłam na niego uwagi, ale kiedyś podczas mszy poczułam na sobie jego wzrok. Kiedy spojrzałam na niego, uśmiechnął się do mnie. Podczas kilku kolejnych mszy miało miejsce to samo zachowanie. Muszę przyznać, że zaczęło mi się podobać. Ksiądz Marek zauroczył mnie kompletnie. Teraz chodzę do kościoła nie po to, żeby się pomodlić, ale żeby go zobaczyć, poczuć na sobie jego wzrok i zobaczyć uśmiech. Na razie nie mam odwagi na jakiś bliższy kontakt z nim i trochę boję się, co mogłoby z tego wyniknąć. Nie da się jednak zaprzeczyć, że niedziela ma teraz dla mnie szczególny urok… Chciałabym, żeby zniesiono celibat. Myślę, że tak byłoby lepiej dla wszystkich. Podobnych przypadków było i jest bardzo dużo. Kobiety często zakochują się w księżach i zdarza się także, że kapłan zaczyna coś czuć do kobiety. Jaki stosunek ma do tego Kościół? Wielu księży podkreśla, że samo zakochanie nie jest grzechem, ale należy je traktować jako pokusę do grzechu, który można popełnić nawet w myślach. Kapłan nigdy nie powinien szukać bliskiego kontaktu z samotną dziewczyną czy kobietą nieszczęśliwą w małżeństwie. Bardzo łatwo jest przekroczyć niektóre granice i ksiądz może uwikłać się przez to w poważny konflikt sumienia. Zobacz także: Ten jeden nawyk może zniszczyć każdy związek… Fot. Thinkstock Judyta zakochała się na rekolekcjach. Pół roku temu trafiłam na rekolekcje. Moim pierwszym zdziwieniem było to, że one wcale nie są nudne. Wręcz przeciwnie słuchałam wszystkiego z zainteresowaniem, panowała wspaniała atmosfera, a ludzie byli wobec siebie tak życzliwi, że otwierałam oczy ze zdumienia. Największym zdumieniem byli dla mnie jednak księża. Zawsze miałam o nich bardzo złe zdanie, ale na tych rekolekcjach zobaczyłam w nich nie tylko kapłanów, którzy monotonnym głosem wypowiadali wszystkie modlitwy, ale przede wszystkim ludzi starających się służyć osobom przybyłym na rekolekcje. Jedną z bardziej nietypowych form modlitwy było nakładanie rąk na głowy ludzi przez księży i modlitwa za nich. Stali w różnych częściach sali, a ja na początku tylko im się przyglądałam. W pewnym momencie zobaczyłam księdza, który szczególnie przykuł moją uwagę. Był młody i całkiem przystojny, ale największe wrażenie zrobił na mnie sposób, w jaki się modlił. Fot. Thinkstock Judyta była zafascynowana, ale sama nie wiedziała, czy chodziło o samego księdza czy może o odczucia duchowe. Wkrótce jej wątpliwości zostały rozwiane. Podczas kolejnych dni myślałam tylko o tym księdzu, nie mogłam się na niczym skupić. Zrozumiałam, że zakochałam się. Podobało mi się w nim wszystko – wygląd, głos, postawa, sposób zachowania, tylko nie to, że był księdzem. Niestety było za późno, uczucie stało się silniejsze niż wyrzuty sumienia. Po rekolekcjach postanowiłam, że go znajdę. Napisałam maila do organizatorów i dowiedziałam się, jak się nazywa i w której parafii mogę go znaleźć. Udałam się tam oczywiście w najbliższą niedzielę. Od kiedy dziewczyna zakochała się w księdzu stała się bardzo pobożna. Jej udziałem stały się codzienne msze, wolontariat a nawet członkowstwo w grupie modlitewnej. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia

Jeśli jednak się uda i przyjaciel odwzajemnia nasze uczucie w pełni, mamy szansę na długotrwały związek, w którym obie osoby dobrze się znają i rozumieją. Kto wie, czy kiedy namiętność nie przemija, nie pozostaje nam właśnie tylko ta pierwotna przyjaźń, która sprawia, że dobrze spędza się ze sobą czas.
Usłyszeliśmy od niego, że „w tym domu grzech wisi w powietrzu”! fot. iStock Kilka dni temu był u mnie ksiądz z wizytą duszpasterską. Postanowiłam go przyjąć, chociaż mój narzeczony był przeciwny. Daleko mu do Kościoła. Poza tym, żyjemy w wynajmowanym mieszkaniu, więc jakoś nie utożsamiamy się z parafią. Ja mimo wszystko się uparłam. Po co robić sobie problemy i dawać sąsiadom powody do plotek. Mój chłopak nawet to przeżył i nie uciekł wtedy z domu. Tylko, że teraz muszę mu przyznać rację. Mogłam księdza w ogóle nie wpuszczać, bo szkoda nerwów. To było niby do przewidzenia, ale myślałam, że jak człowiek kogoś gości, to ten się odwdzięczy dobrym nastawieniem. Z tym duchownym było inaczej. Strasznie nie spodobało mu się to, że przyjmują go konkubenci. Nie powiedział wprost, że pójdziemy do piekła, ale uparcie drążył ten temat. Tak długo, aż zaczęłam z nim dyskutować i cała ta wizyta zakończyła się kiepsko. On ma nas za grzeszników, a ja się na niego obraziłam. fot. iStock Zaczął słowami w stylu „widzę, że młode małżeństwo”. Potem dopytywał jak długo, gdzie wzięliśmy ślub i czy przypadkiem nie planujemy powiększenia rodziny w najbliższym czasie. Pewnie chciał zarobić na chrzcie. Ja ze zbolałą miną odpowiadam, że jeszcze nie jesteśmy małżeństwem, ale to się za kilka miesięcy zmieni. On na to: „a czy pani rozumie, co to znaczy przed ślubem?”. Zasugerował wprost, że narzeczeństwo nie ma nic do rzeczy. Powinniśmy zaczekać ze wspólnym mieszkaniem. No to ja dalej swoje, że za bardzo się kochamy, by być osobno. To mój jedyny, dbamy o siebie i wspieramy się na każdym kroku. „To nic” - stwierdził. Żeby małżeństwo było udane, to potrzeba też cierpliwości i szacunku. Próbowałam zmienić temat. Nawiązałam jakoś do Światowych Dni Młodzieży, żeby przypomniał sobie o papieżu Franciszku. On by nas tak nie zbeształ. To też na nic. Dalej była pogadanka, że w tym domu grzech wisi w powietrzu i trudno mu się tutaj modlić. fot. iStock Mogłam zamilknąć i poczekać, aż sobie pójdzie, ale zamiast tego powiedziałam, że nic na siłę. My gościmy księdza z dobrego serca i potrzeby, ale jeśli się źle u nas czuje, to my do niczego nie zmuszamy. Dalej cała tyrada o naszej nieodpowiedzialności. No i w ogóle to powinnam panować nad emocjami, bo mogłam go w ten sposób obrazić. Kopertę oczywiście na koniec wziął, ale nawet nie spojrzał w oczy. Bardzo przykro mi się zrobiło i niestety kolejny raz ksiądz zniechęca mnie do Kościoła. Na szczęście ślub już zaplanowany i to gdzie indziej, ale szkoda, że duchowni rzucają młodym kłody pod nogi. Przydałoby się więcej zrozumienia i nowoczesności. On dobrze wie, że dziewic na ślubnym kobiercu już praktycznie nie ma. Także ja się zraziłam i polecam się zastanowić parom w podobnej sytuacji. Martyna
Tak. W czasie szkoły średniej zastanawiałam się, czy to droga, którą rzeczywiście powinnam wybrać w moim życiu. Pojawiały się myśli, aby zakwestionować to wezwanie. Gdy podczas Mszy św. modlono się o nowe powołania kapłańskie i zakonne, postanowiłam przekornie nie mówić: „Wysłuchaj nas, Panie”. Rozmowa o problemie miłości u duchownych z księdzem Piotrem Dzedzejem, autorem książki "Porzucone sutanny", która składa się z wywiadów z dwudziestoma księżmi, którzy odeszli z kapłaństwa. - Czy ksiądz może się zakochać, czy celibat jest zgodny z naturą, czy z uczuciem można walczyć - pyta Katarzyna Janiszewska. Dlaczego ksiądz odebrał sobie życieCzy ksiądz ma prawo do miłości? Miłość to szeroko rozumiane pojęcie. Oczywiście, że księża się zakochują. Gdyby mężczyzna nie nadawał się do zakochania w kobiecie, nie miałby podstaw do przyjęcia święceń. Inna rzecz, czy tę miłość realizuje. Ksiądz powinien mieć świadomość, że nie może zrobić kroku dalej. Jeśli decyduje się na seminarium, chyba wie, co robi. To wolny, świadomy wybór każdego. Kapłan swoją miłość ceduje na inne działania: spowiedź, sakramenty, pomoc ubogim, działalność apostolską. Po przyjęciu święceń nie ma prawa do miłości. Byłoby coś nie po kolei, gdyby dopiero wtedy zaczął się zastanawiać, czy chce zrezygnować z nie jest dla człowieka naturalny, miłość może pojawić się w każdej historię z lat 60. jednego księdza. Biskup skierował go na badania i lekarz orzekł, że bez obcowania z kobietą organizm kapłana głupieje. Dostał dyspensę, zawarł legalny, sakramentalny związek małżeński. Ale to pojedyncze przypadki. Jeśli ktoś dokona wyboru, powinien starać się w nim tak młodym wieku można świadomie wybrać, wiedzieć czego się chce na całe życie?A czy w starszym można? Byli tacy, którzy kończyli studia świeckie, później seminarium w wieku 30 lat i po 10 latach się zakochiwali. A przecież byli bardziej dojrzali niż ci, co po maturze idą do seminarium. Gdyby każdy chciał najpierw poznać świat, to nie starczyłoby na to życia. Ludzie często mówią; co, ksiądz nie ma prawa do miłości? Nie rozumiem takiej pretensjonalności. Nie czuję się pokrzywdzony. Oczywiście, że odczuwam różne rzeczy. Ale przecież w małżeństwie też zdarzają się zauroczenia i zwykle nie kończą się to według definicji życie bez żony, nie bez jeśli ktoś się nie ożeni, to nadal obowiązuje szóste przykazanie. Przecież nie ma wolnych co ma zrobić ksiądz, który się zakocha?Na początku uczucie jest tylko w sferze emocji. Miłość zmysłowa polega na tym, że co widzę to mi się podoba. Nie chodzi o zwalczanie uczucia, ale unikanie dwuznacznych sytuacji, pokus. Bo to nie dla mnie. Staram się, by nie poszło to dalej. Mówię przełożonemu, przewodnikowi duchowemu, zmieniam parafię. Ale jeśli do zakochania dołożą się inne problemy: trudne chwile, kryzys w czynnościach kapłańskich, to uczucie może stać się ucieczką. Ksiądz myśli sobie: będę miał kogoś bliskiego, kto mnie zrozumie, jest wówczas trwać w kapłaństwie, czy odejść i stworzyć związek z ukochaną osobą?Zdarza się, że ksiądz posunie się za daleko. W takiej sytuacji uważam, że rezygnacja z kapłaństwa jest bardziej odpowiedzialna, niż trwanie w nim na siłę. Ale najczęściej koledzy, którzy takie historie przeżyli, mówili: stało się, to był poryw emocji, popełniłem błąd. Żałują. Nie było zakochania, tylko kwestia zaspokojenia popędu. Krótki romans. Nie chcą porzucać kapłaństwa, chcą w tym stanie pozostać. Jeśli mąż na wyjeździe integracyjnym zdradzi żonę to jeszcze nie powód, żeby odchodził od rodziny. Ale kiedy pojawia się dziecko, konsekwencji nie da się już co na to władze Kościoła?Wszystko zależy od przełożonego. Jedni mówią: maszswoje kapłaństwo, nie będziemy rozgłaszać tego, co się stało, ale nie zostawimy dziecka bez środków do czy inaczej, nie jest to mile widziane i czasem lepiej, aby przełożony nie wiedział. Nawet jeśli ksiądz szczerze o tym powie, ściąga na siebie niechęć. Bo bywa i tak, że przełożony woli nie wiedzieć, udaje, że nic nie widzi. W takiej atmosferze, kiedy ksiądz to ukrywa, tłamsi w sobie, wszędzie musi się chować, może dojść do dramatów. Nawet do targnięcia się na własne życie. Ten, który mówi odpowiedzialnie, że chce zająć się dzieckiem, kobietą, nie musi żyć w ciągłym jest zrzucić sutannę?Bardzo trudno. I z każdym dniem jest coraz gorzej. Wychodzi na to, że to była zła decyzja. Przekłada się szkodliwie na tych, którzy z tym księdzem żyją. Znam takich, co nie wytrzymują wyrzutów sumienia, budują w domach ołtarzyki, są święci jak za czasów posługi w sensie prawnym, czy łatwo odejść ze stanu duchownego?Nie ma z tym trudności. Ksiądz mówi: dziękuję i idzie sobie. A czasem nic nie mówi. Zostawia tylko list. Znika z dnia na dzień. Ale to nie jest tak, że ktoś został kapłanem, choć nie miał powołania. Mógł je gdzieś po drodze zatracić. Dlatego dziwię się przełożonym, że nie mają czasu, by porozmawiać z księdzem, który chce mogło być w przypadku młodego kapłana, który niedawno się powiesił?Nie wiadomo, co tam się stało. Miał rodziców, jeśli chciał odejść, mógł im o tym powiedzieć. Ale może z ich strony pojawiła się presja: jak możesz nam to robić? Nie wiadomo, czy o swoich rozterkach powiedział przełożonym i jaka była ich reakcja. Jeśli w grę wchodziło rozbicie rodziny, to kolejny problem. Mąż mógł grozić, że ujawni całą sprawę. Jest bardzo wiele jest żyć bez kobiety? Chodzi mi o taką psychiczną bliskość z kimś, komu można się zwierzyć, wiem, nie mam porównania, bo nie żyłem z kobietą. Mógłbym coś powiedzieć, gdybym miał żonę. Koledzy ze szkoły próbują mi wmawiać: jesteś sam, jak tak możesz wytrzymać, bez rodziny, dzieci. Porównują siebie. To nie znaczy, że ja tak uczuciem można walczyć, kiedy już się pojawi?Pewnie, że można się odkochać. Nie spotykam się z tą osobą, nie krzywdzę jej, nie obiecuję niczego. Jest ból rozstania, ale można go ksiądz zna dużo takich historii miłosnych?Słyszałem o takich, ale nie robiłem statystyk. Ostatnio, przy okazji pisania książki, poznałem na przykład historię mężczyzny, który miał pretensje, że ksiądz uwiódł mu żonę. Że rozwala mu małżeństwo, że ona zgłupiała na punkcie księdza, cały czas przesiaduje u niego i teraz chce się rozwodzić. Przyznał, że jest trochę winny, bo za bardzo zajmował się pracą, zaniedbywał żonę. No i kobieta zobaczyła w księdzu eleganckiego faceta, zadbanego, z kulturą słowa. Zaczęły się rozmowy, spotkania. I tak to zwykle bywa. Ale częściej księża są posądzani o skłonności te podejrzenia są słuszne, tak rzeczywiście jest?Tak katolicki wprowadził celibat po to, aby rodziny duchownych nie dziedziczyły kościelnych majątków. Czy ksiądz, który miałby rodzinę, gorzej będzie służył Bogu?Zapewne nie. Ale tłumaczenie, że celibat wprowadzono, by Kościół nie tracił majątku, jest zbyt proste. Powołanie to ogromne, głębokie poświęcenie się Bogu. Naukowcy, którzy angażują się w badania, nie mają czasu, aby poświęcić czas rodzinie. Najlepszym rozwiązaniem byłoby danie księżom możliwości wyboru: czy chcą żyć w celibacie, czy zakładać rodziny. To mogłoby pomagać, nie przeszkadzać. Ale nie wiem, jak można to plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera! Szczęść Boże. Mam 35 lat od 13 lat jestem mężatką. Mam dwoje dzieci. Kocham swojego męża ale zakochałam się w księdzu z mojej parafii. Spotykamy się i kochamy. Jest mi dobrze z nim tak samo jak z mężem. Kocham ich obydwu. Czy jest to możliwe? co mam robić nie chcę stracić męża ani Jego

Strona 1 z 1 [ Posty: 12 ] Autor Wiadomość Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 11:05Posty: 1 GRZECH CZY NIE ? NIE WIEM CO ROBIĆ ZAKOCHAŁAM SIĘ W KSIĘDZU I NIE WIEM CZY MU O TYM POWIEDZIEĆ ON JEST STARSZY O 12 LAT . CHCIAŁA BYM MU O TYM POWIEDZIEĆ ALE NIE WIEM JAK ZAREAGUJE. NIE WIEM CZY KOCHAĆ KSIĘDZA TO GRZECH ? CZY Z TEGO TRZEBA SIĘ SPOWIADAĆ ? Cz sie 21, 2008 13:11 WIST Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47Posty: 12979 Po pierwze techniczne - pisz normalnie, nie z caps lookiem właczonym. Po drugie do tematu - nie, kochać to zapewne nie grzech. Ale według mnie mówiąc mu o tym nic nie zmienisz. Zatem po co mówić? Czy to coś da? On jest księdzem, to był jego wybór, było by dziwne gdyby nagle wszystko rzucił i poszedł za Tobą, zakładając nawet że zna Cie dobrze. Wiem że łatwo mi mówić ale była prośba o opinie zatem takową daję tutaj. Pozatym Ty chyba lepiej powinnaś wiedzieć, bo to co napisałaś tak naprawde to tylko ogólne wiadomości. Cz sie 21, 2008 13:15 Anonim (konto usunięte) Zadne uczucie nie jest grzechem. Grzechem może być dopiero to co się z tym uczuciem zrobi. Nie Ty pierwsza i nie ostatnia zakochałas się w księdzu. Absolutnie nie powinnas mu o tym mówić, ale starac się zwalczyć to uczucie przede wszystkim ograniczając kontakty z nim (np. zacząć chodzić na inne Msze niż te odprawiane przez niego, znaleźć nowego spowiednika jesli do tej pory to on nim był). On wybrał kiedys drogę kapłaństwa i powinien być jej wierny. Jesli go kochasz to powiennas chciec dla niego tego co dobre, a dobre będzie wytrwanie w wierności Bogu i powołaniu. Cz sie 21, 2008 13:36 monika001 Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22Posty: 1324 Poniżej znajdziesz odpowiedź na pytanie, które postawiłaś: Cz sie 21, 2008 13:46 Anonim (konto usunięte) WIST napisał(a):Ale według mnie mówiąc mu o tym nic nie zmienisz. Zatem po co mówić? Ale skąd takie założenie ? Przecież wielu księży występuje właśnie z powodu, że się zakochało! Moim zdaniem trzeba powiedzieć. Tymbardziej, że miłość to nie grzech. To życiowa szansa, którą można zmarnować. Jeżeli nie powie, to nigdy nie dowie się jaka byłaby reakcja księdza. Cz sie 21, 2008 13:48 WIST Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 18:47Posty: 12979 Aztec prosze Cie... to Ona się zakochała, nie on w niej. A reakcja księdza może być tylko jedna. Wątpie aby rzucił wszystko, wszystkich ludzi, naraził siebie na grzech, bo ktoś się zakochał. Przy tym może go tylko narazić na dodatkowy problem. Trzeba troche obiektywnie pomyśleć, a nie ja i konie, jak to Aztec sugerujesz. Współczuje naprawde sytuacji bo nie jest łatwa, ale wyjście jest dla mnie tutaj jasne, choć chba najgorsze. Cz sie 21, 2008 13:55 Annnika Dołączył(a): Śr lis 22, 2006 15:18Posty: 318 Pomijając, że to zakochanie a nie miłość... nie wierzę, żeby Bóg zesłała prawdziwe uczucie prowadzące do czyjegoś odejścia od Niego. Cz sie 21, 2008 14:37 Anonim (konto usunięte) Po pierwsze niech ktoś przeniesie ten temat do bardziej odpowiedniego działu. Po drugie jestem tego samego zdania co Aztec WIST ty wątpisz w jedno, my w drugie, to chyba najprościej się przekonać empirycznie prawda? A swoją drogą, skoro tak wątpisz, to czego się boisz, że jednak odejdzie z Kościoła? Cytuj:Pomijając, że to zakochanie a nie miłość... nie wierzę, żeby Bóg zesłała prawdziwe uczucie prowadzące do czyjegoś odejścia od Niego. Oj, jak ja lubię ludzi, którzy wiedzą lepiej od Boga Cz sie 21, 2008 14:45 Annnika Dołączył(a): Śr lis 22, 2006 15:18Posty: 318 Po pierwsze wyraźnie piszę, że to moje WRAŻENIE poza tym jakoś Bóg do tej pory nie próbował sobie zaprzeczać. I sam podkreśla swoją niezmienność... Cz sie 21, 2008 14:56 monika001 Dołączył(a): So cze 02, 2007 10:22Posty: 1324 Pewnie, powiedz mu!... Już widzę, jak ten ksiądz porzuca drogę kapłańską i pędzi, bo jakaś panienka się w nim zakochała.... Dzisiaj zakochała się jedna, jutro druga a za rok pięć następnych. A ksiądz pewnie tylko na to czekał całe życie, aby porzucić stan kapłański Oj, naiwne kobiety... Cz sie 21, 2008 15:03 Sympatyk Lewicy Dołączył(a): Śr sie 06, 2008 9:59Posty: 206 Oczywiście nie mów mu. Nie dlatego, że jest księdzem tylko dlatego, że żadnemu facetowi się tego nie mówi na początku znajomości. Powiesz mu kocham Cię i co on Ci ma wtedy odpowiedzieć? Fajnie, to rozbieraj się będziemy się rozmnazać? Kobiety nie postępują w taki prostacki sposób, tylko dyskretnie prowokują i ewentualnie pozwalają się zdobyć. Nie wiem czy masz u niego szanse ale jak się uprzesz, to możliwe, że uda ci się do niego zbliżyć i ulegnie Twoim wdziękom. W końcu jest mężczyzną z krwi i kości jak każdy. Tylko zanim zrobisz coś głupiego, zastanów się co tak naprawdę Cię w nim pociąga i czy warto. Czy gdyby nie był księdzem ( zakazanym owocem) tylko zwykłym facetem, to czy też byłby równie atrakcyjny? Cz sie 21, 2008 16:58 Asienkka Dołączył(a): Wt gru 23, 2003 0:41Posty: 4074 Chyba już wystarczy tych komentarzy... _________________Mądremu tłumaczyć nie trzeba, głupi i tak nie zrozumie. Cz sie 21, 2008 17:41 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Strona 1 z 1 [ Posty: 12 ] Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników

Przeciwnicy przyjmowania Komunii na rękę rozsyłają MMS-y z informacją, że to grzech cięższy od aborcji. - To bzdura. W pierwszych wiekach chrześcijaństwa Komunię Świętą przyjmowano głównie na rękę - mówi ks. Andrzej Kołek. Co ja mam zrobić, skoro zakochałam się w naszym księdzu? Jest taki dobry, mądry i pobożny. Najchętniej to bym cały dzień była w kościele. Biegam na msze, cieszę się na październikowy różaniec. Wiem, że on się o tym nigdy nie dowie, że może mi przejdzie., Bo przecież ja niczego nie chcę, absolutnie bym nie chciała być jego dziewczyną czy coś takiego. Czy to coś złego, gdy się dziewczyna zauroczy w księdzu? 11-latka Owszem, bywa tak, że dziewczynom podoba się ksiądz, a czasami nawet dziewczyny zakochują się w księżach. To takie przygotowanie organizmu do późniejszego zakochania. Za każdym razem trzeba to utrzymać w tajemnicy, czekać, aż przejdzie, nie opowiadać o tym, wyciągnąć z tego dobro. Nic w tym złego, że ksiądz Ci się podoba. Ale na tym ma być koniec. Przyglądasz mu się, może nawet więcej chodzisz do kościoła, słuchasz uważnie jego kazań i na tym koniec. Niektóre dziewczyny z powodu takiego "podobania" bardziej wciągają się w życie parafii. No i dobrze, wtedy z podobania wynika coś dobrego dla innych. Masz 11 lat. Organizm wybrał księdza, bo to bardzo bezpieczne "podobanie". Za kilka lat zaczną się podobać koledzy bliżsi wiekiem. Możesz z księdzem rozmawiać, ale nie o tym, że się podoba. Trzeba sobie bardzo stanowczo powiedzieć, że każdy ksiądz oddał swoje życie osobiste Panu Jezusowi. Nie należy go więc wciągać w jakieś wyznania, nie należy o nim myśleć inaczej, jak o kapłanie. Ale najważniejsze i podstawowe to modlić się za niego. Zadaj pytanie: korepetycje@ « ‹ 1 › » oceń artykuł
\n zakochałam się w księdzu czy to grzech
Ks. Jakub Bartczak jest raperem, w rytmie Hip-hopu próbuje przekazać ludziom naukę kościoła. W swoich utworach zachęca do modlitwy, czytania pisma świętego, mówi o najważniejszych wartościach, takich jak wolność, wiara, czy powołanie Gość 18:02 1. Kiedy popełniamy grzech podniecenia? Jak odróżnić to uczucie od innych uczuć?2. Czy jeśli na myśl lub widok osoby lub jej zdjęcia w której się zakochałam odczuwam podniecenie mam o niej zapomnieć ?3. Gdy np. zakocham się w jakimś piosenkarzu to mam unikać jego str internetowych zdjęć, piosenek aby nie odczuwać podniecenia3. Czy popełniam grzech jeśli rozmawiając z kimś mówie o pewnym księdzu że jest głupi?Dziękuje za odp Przyjemność ma charakter seksualnym jeśli pojawia się w okolicznościach jakoś z seksualnością związanych, w członkach ciała jakoś też z seksualnością związanych. Dotknięcie rączki dziecka daje przecież przyjemność, ale nie ma to nic wspólnego z przyjemnością natury seksualnej... Podobnie może być z podaniem chłopakowi ręki. Ale przecież to gest przyzwoity. I jeśli nie jest jakimś elementem gry wstępnej, nie ma w nim nic złego. Czy jeśli mówisz o kimś, ze jest głupi, to czy to jest dobre, godne pochwały? Chciałabyś, żeby o Tobie ktoś tak mówił? Jeśli robisz komuś coś, czego nie chciałabyć, żeby ktoś robił Tobie, to pewnie robisz źle, popełniasz grzech... J.
  1. Чըտ իδናጮ воνοпсехαг
    1. Уጾемፗη прухрι ժυсо
    2. Ωгዉктирխσу ፓչиձефиթи
  2. ሔеπωх цሃ ιֆ
1MTtPBk.
  • 31onk1kkf0.pages.dev/74
  • 31onk1kkf0.pages.dev/88
  • 31onk1kkf0.pages.dev/13
  • 31onk1kkf0.pages.dev/30
  • 31onk1kkf0.pages.dev/47
  • 31onk1kkf0.pages.dev/47
  • 31onk1kkf0.pages.dev/15
  • 31onk1kkf0.pages.dev/9
  • zakochałam się w księdzu czy to grzech